Łąka pełna kaczeńców
rankiem wczesnym
na łące pełnej kaczeńców
tańczyliśmy boso
powietrze wokół nas
cudownie pachniało
świeżą rosą
w pół mnie objąłeś
do ust wlałeś
miłości westchnienia
ciało wypełniłeś
raju obietnicą
ekstazy tańcem zabrałeś
prosto ku niebiosom
Komentarze (11)
Świetnie opisałaś taniec kochanków na łące...jest taki
lekki i świeży...
Romantycznie.Pozdrawiam
uroczy erotyk, z lekkością...aż miło przeczytac-
Ślicznie!
Fajnie się czyta, tak leciutko, delikatnie jak
muśnięciem motyla zapisany. (Super analiza ;))
Naprawdę z dużą subtelnoscią pisany wiersz, pięknie
napisany i z lekkościa..super
Twój wiersz świeży, jak poranna rosa... Cudny!
piękna gra słów:)
Wierszyk zgrabny, choć nie ma w nim nic nowego ani
zaskakującego, bez niedomówień....a taniec boso na
łące...ile razy już czytałam...hm
Bardzo subtelny erotyk na łonie natury. Ta łąka
pięknie się komponuje z zapachem świeżej rosy i pełnym
ekstrazy tańcem. Podoba mi się.
Wpół mnie objąłeś do ust wlałes milości westchnienia-
delikatnie o miłości, wiersz aż krzyczy ze szczęścia.
Ładne subtelłe pióro takie jakim winno sie pisać o
milości.
Jednym słowem ładny wiersz.
Wiersz erotyk , bardzo ładny subtelny , delikatny i
opis tej przyrody obrazowy.