Łańcuch pojednania
Dni są tylko przejściem pomiedzy dwoma
światami...
Pirwszy jest pustką,
drugi jest rozkoszą...
Ta roskosz zwana namiętnością w moich
myślach to noc bezkresna!
Wtedy ognisty łańcuch zatacza kręgi...
Wiruje i powoli oplata nasze nagie ciała
żarem pojednania...
Dzień okazuje sie taki daleki...
taki nieosiągalny...
dla mnie nie istnieje!
W mojej głowie tylko jedna myśl jest
prawdziwa...
Że jedyną droga w moim życiu jesteś
TY...
Nie liczą się smutki!
Nie ma miejsca dla cierpienia i bólu!
To tylko fikcja...
Gdy łańcuch oplącze się tak bardzo i
rozerwać nikt go nie zdoła
to będzie ta chwila...
Gdy jedynym sensem mojego życia na ziemi,
moich dwóch światów...staniesz sie tylko
TY!
Tylko TY!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.