łaskawość świtu
lekko różowieją niesforne grzywy chmur
nad biegiem niespokojnych myśli
miękki świt okrywa ramiona nocy
mlecznym szalem
jeszcze czuję pod stopami
niedopalone ciernie
mgła zasłuchana słowikiem
poczuła ciepło pierwszego promienia
leniwie otula kanciasty horyzont
wczorajsze troski niespokojnie drzemią
pozostawiam nieprześniony smutek
wschodzące słońce
obdarza
nową nadzieją
autor
MEG
Dodano: 2013-07-23 02:42:33
Ten wiersz przeczytano 2288 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (59)
Nieprześniony smutek...i cała reszta...cudnie:)
Kazapie, Cecylio, Barbaro, Olu - dziękuję że
zajrzeliście:-) , za lekturę i miłe słowa :-)
Czerges, Mariat dziękuje za pomocną. krytykę
poczyniłam pewne poprawki ocenie sami. Jeszcze raz
dziękuję:-)
:):):)....
Wschodzace słońce daje nową nadzieję! pięknie!
Pozdrawiam:)
ależ inwersje!!!! Nie u każdej polonistki by
przeszły. Ale początek wprost piękny.
+ Po niedopalonych cierniach w nowy świt- jakaż musi
być ulga .Podoba mi się .Pozdrawiam
Smutaśna:)
Ten =kanciasty= jakoś mi nie pasuje, a może synonim ?
..wczorajsze troski drzemią tam jeszcze... albo =tam=
albo =jeszcze= to tylko sugestia :)
jeszcze czuję pod stopami
niedopalone ciernie
i cudowny poranek - wschód słońca
tak jak w zakonczeniu
pełnego nadziei
Witaj scarlett :-) kawka koniecznie zwykle w biegu
niestety.. miłego dnia:-)
takim świtom zawsze mówię tak...i do tego kawa
e(k)spresso:)
Dziękuje Wam za lekturę wiersza i ciekawe komentarze:)
Magdo, Jagodo, Panie Bolesławie, Arcie, kolorowa,
Gladiusie ZOLEANDER - miło mi było Was gościć:)
Amnezjo, dobrze odczytałaś mój zamysł..
Bomi - nie wiem co powiedzieć, chyba nie zasługuję na
te słowa, choć cieszę się..:)
piękna personifikacja poranka, szczególnie pierwsza
strofoida - uczta dla wyobraźni, coś takiego!
gratuluję i pozdrawiam, z nadzieją na dobre jutro :)
Ostatnie trzy wersy wchodzą w serce... Pozdrawiam :D
Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam:)