Latający Holender
Kolejny raz samotny rejs,
w oczach gwiazd ciągle tyle smutku.
Srebrzysty blask w odmętach łez,
do portu zawijam tak bez skutku.
Wciąż jestem tylko dni czekaniem,
serce dryfuje bez przystani,
Łajbą co huśta w morskiej ciszy,
i oceanu toń zalewa łzami
Ster obrał kurs bezwiednie cicho,
żagle zwisają wciąż żałośnie.
Lecz jak mam krzyknąć „Wybierz szoty
!!!”,
jak szczęście skradł ktoś bezlitośnie.
autor
voytek
Dodano: 2013-05-21 14:16:58
Ten wiersz przeczytano 1687 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Bardzo ładny wiersz, tylko mam wątpliwości co do
rodzaju wiersza.
Dla mnie, jest to wiersz nieregularny :)
samotność boli tak okropnie.. ciekawie przekazane