łatwiej się płacze nocami
oczy zmęczone o świcie
gwiazdy bledną
czekam
okna porastają bluszczem
tracę widok
struny świerszcza zmęczone
nasłuchuję
wiem
łatwiej się płacze nocami
oczy zmęczone o świcie
gwiazdy bledną
czekam
okna porastają bluszczem
tracę widok
struny świerszcza zmęczone
nasłuchuję
wiem
łatwiej się płacze nocami
Komentarze (14)
Utrzymując lapidarny styl napisałeś dobry wierszyk.
Skąd ja to znam? W nocy przynajmniej nikt nie widzi.
Pięknie i wzruszająco.
wzruszyły mnie twoje słowa...brawo...za klimat
wiersza...
nocą kiedy widac nic wszystko wydaje się bardziej
wyraźne ;)
Oto cała magia nocy... Pozdr
Niczym nie skrępowane nocne płakanie...któż tego nie
zna.
A jesli dzien nie chce nadejsc?
rzeczywiście łatwiej...ciekawie piszesz
sa rózne rodzaje płaczu, właściwie co człowiek
to..płacz. a kiedy zostajemy sami z soba tylko (
nocą?), może wówczas ten płacz prawdziwszy..
płacze a więc nie śpi Bardzo smutny wiersz tęsknota w
nim wielka Wymowny wzrusza Pozdrawiam:)
A w słońcu łzy obeschną, do następnego płakania.
tytuł mówi juz wszystko...bardzo ładny
wiersz...pozdrawiam
Dardzo subtelny wiersz, delikatny, utkany z metafor.
Tytuł jakże trafny...
Już sam tytuł każe się zatrzymać...Ps. usunęłabym
ostatnia linijkę