Lawina i...ja
Mój płacz rozbrzmiewa
Myśli wracają do Ciebie
Tęsknię ja i moje serce
Moje dłonie pragną Twego dotyku i ciepła
Potrzebuję choć jednej kropli szczęścia
Chcę znów widzieć w lustrze swoje prawdziwe
odbicie
Te gdzieś głęboko ukryte
Natłok myśli, rozkojarzenie
Wiem, że potrzebuję jednego ? Ciebie
Nie jestem sobą, choć bardzo tego chcę
Lawina nadchodzących pytań i ja
Zero odpowiedzi
Wciąż ich brak
Lecz, gdzie w tym wszystkim jestem ja?
Komentarze (2)
Znam i rozumiem tesknote!!!!!!Dobry wiersz
pisareczko:)pozdrawiam serdecznie+++
Odwagi i pokory, by odnaleźć siebie! Pozdrawiam!