Leciutkim kroczkiem
Jeszcze inny wiersz Anny Achmatowej z 1917r.
I w dyskretną przyjaźń z wysokim,
Jak młody orzeł ciemnookim,
Dosłownie w kwietnik przedjesienny
Wstąpiłam leciutkim kroczkiem.
A były tam ostatnie róże
I bladziutki księżyc się huśtał
Wśród szarych, gęstych obłoków...
[poniżej oryginalna wersja tego wiersza]
И в тайную дружбу с высоким,
Как юный орел темноглазым
Я, словно в цветник предосенний,
Походкою легкой вошла.
Там были последние розы,
И месяц прозрачный качался
На серых, густых облаках...
I to by było na tyle z mojej strony, jeśli chodzi o moje przekłady z Anny Andriejewny Achmatowej.
Komentarze (7)
Waldi
Wolnyduch
Dziękuję za wizyty, czytanie i komentarze. Pozdrawiam.
Pięknie, ten księżyc jest częstym stroicielem
wierszy:)
Serdecznie :)
Piękny wiersz ...
Annna2
Krystek
JoViSkA
Bardzo mi miło, że przeczytaliście moje tłumaczenie
jeszcze jednego wiersza pięknej A.A.Achmatowej. Na
razie następnych przekładów nie przewiduję. Dziękuję
za wizyty, czytanie i komentarze.
Pozdrawiam.
Pięknie...To jaki poeta następny ?
Pozdrawiam :)
Piękna romantyczna poezja. Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie, podoba mi się.