Lek na porzucenie
Dla porzuconych...
Spokój zachwyci zmęczonego,
da mu sen.
A co wesprze porzuconego…?
Biednego, już niekochanego…?
Obdarujmy go bzem
oczyśćmy go miłości chrztem.
Może uda nam się go pocieszyć
I jego biedne serce podleczyć…
Lecz każdy, kto porzucony był choć raz,
wie, że na te rany najlepszy jest czas.
Nic więcej nie pomoże..
Najpiękniejszy zachód słońca… ani
morze…
Trzeba wierzyć w miłość i spróbować
kochać…
A nie po nocach samotnie szlochać.
Nie można się przed światem chować,
Biedak, musi się znowu zakochać!
i tych którzy to pokonali ;) Wszyscy damy radę!

romantyczna.Adrianna

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.