U LEKARZA
Prawdziwe wspomnienia Bartka..
Kiedy byłem u lekarza, pani doktor krew mi
pobierała.
A w nagrodę za odwagę, piękny dyplom
otrzymałem.
Po powrocie, że byłem dzielny mama kupiła
mi cole.
Wypiłem aż byłem pełny.
Nagle brzuch mnie rozbolał, gardło i
głowa.
Angina była gotowa.
Poszliśmy znów do pani doktor
Płakałem jak ślinę przełykałem.
Zaglądnęła mi patyczkiem do gardła.
Wytrzymałem, chociaż się strasznie
bałem.
Wzięła słuchawki a ja od gorączki zacząłem
mieć Dziwne drgawki.
Zbadała mi płuca, serce, miała strasznie
zimne ręce.
A na koniec zapytała ile mam lat, bo nie
wiedziała.
Wypisała mi receptę
I powiedziała do mnie szeptem, że lodów nie
mogę Jeść przez dni sześć.
Dała mi fajną naklejkę, którą przykleiłem
sobie na rękę.
Powiedziałem ,,dowidzenia,,
A ona się do mnie uśmiechnęła...
Dla mojego synka kiedy miał 4 latka...

reactiva

Komentarze (1)
Historyjka o dziecku u lekarza... Ani to oryginalne
ani wiersz :)Ale podoba mi się pomysł patrzenia oczami
dziecka.