Lekcja
Dziś odwiedziłem szkołę w Jonkowie,
to co widziałem, zaraz opowiem.
Szkoła niezwykła, jakich niewiele,
a w niej wspaniali nauczyciele.
Lekcja
Dzień dobry, klaso! - Dzień dobry pani!
- Usiądźcie, proszę, moi kochani.
Dzisiejszy temat to wychowanie;
kto będzie grzeczny, plusa dostanie.
Czy mógłby ktoś z was wytrzeć tablicę?
Co znaczy: „Gąbka jest na ulicy”?
A gdzie jest kreda? Kto mi odpowie?
Znowu ją Marcin trzyma na głowie!
Tomaszku drogi, gdzie cię tak nosi?
Zostaw to krzesło, ono jest Zosi.
Jacku, czy mógłbyś nie dłubać w nosie?
Arku, natychmiast przeproś Małgosię!
Co ty na basen, Olu, przyniosłaś?
Rozumiem, czepek... ale nie wiosła!
Romeczku, czemu gryziesz Adasia?
Czy ktoś wie, gdzie się podziała Kasia?
Martwi się pani, głowa ją boli,
a jeszcze Jarek dokucza Joli.
Ledwie początek, a już problemy!
Na nic uwagi i złe oceny.
- Do odpowiedzi teraz zapraszam!
I nagle... cisza, jak makiem zasiał.
Wszyscy w skupieniu pani słuchają
i na najnowszą wiedzę czekają.
Komentarze (44)
Super wiersz Nie łatwo sprostać pomysłom dzieci Tak
było zawsze Teraz dzieci mają szalone pomysły i oby
tylko takie jak w Twoim wierszu Bo z obserwacji wiem
ze bywa gorzej Współczuje nauczycielom
Pozdrawiam serdecznie Arku :)
trudne są dziś dzieciaki- myślą, że wszystko im wolno.
Trzeba naprawdę być pedagogiem z powołania by sobie
poradzić w takiej klasie, ale jak widać sposoby są...
ja chodziłem jak w łapy bili jakoś żadnemu nie
zaszkodzili ze szkoły byłem wyrzucony na zbity pysk
ale to czegoś nauczyło,choćby szacunku do nauczycieli
szkołę skończyłem rodzinę mam ale nie chciał bym dziś
nauczycielem być autorytet żaden taki sam szacunek,
nie to co kiedyś
fajna scenka ze szkolnej niwy
nauczyciele mają autorytet lub nie
ta pani wyjątkowo nie za bardzo z uczniami sobie radzi
u syna na lekcji biologi była taka cisza,że słuchać
było muchy.
serdeczności:)
Jarek dokucza nie tylko Joli...
+ Pozdrawiam
fajny wierszyk, ale klasa niełatwa :))
Ciekawa scenka rodzajowa. Przypomniały mi się szkolne
czasy i nauczyciele.
Byli tacy, którzy mieli autorytet, potrafili
zainteresować uczniów tematem lekcji. Po latach
stwierdzam, że najciszej było na zajęciach pasjonatów
zawodu. Pani z wiersza raczej sobie nie radzi z
rozbrykanymi dziećmi:) Miłego dnia:)
"- Do odpowiedzi teraz zapraszam!
I nagle... cisza, jak makiem zasiał."
Tylko paluszki wszystkie do góry
- ja z prawa łaski korzystam raz wtóry
Cisza... w skupieniu dzieci słuchają
i na decyzję Pani czekają.
z życia wzięte, jak do odpowiedzi cisza, jak makiem
zasiał
dobrze by było, aby dzieci chciały przyswajać nową
wiedzę, niestety różnie bywa...
fajny, płynny wiersz
Jedynie to może zadziałać, odrobina terroru. (Wraz z
wiekiem dawkę trzeba zwiększać, tak to się właśnie
niewinnie zaczyna). Pozdrawiam, wesoły wierszyk:)
hahaha oj skąd ja takie sytuacje znam :-)
Oj tak,niełatwa praca to nauczanie.
Pozdrawiam niedzielnie :)
Nauczanie to rzeczywiście nie jest łatwy kawałek
chleba...
Pozdrawiam
"Obyś cudze dzieci uczył".
W dobie komputerów i smartfonów chyba trudniej jest
być belfrem, a jeszcze trudniej wychowawcą.
Pozdrawiam.