Z Lermontowa
Goethe:
Wanderers Nachtlied.
"Über allen Gipfeln
Ist Ruh.
In allen Wipfeln
Spürest du
Kaum einen Hauch.
Die Vöglein schweigen im Walde.
Warte nur, balde
Ruhest du auch.
Lermontow
Cytując moją prababcię Olgę Żukowską
Na Goethe:
Gornyje wierszyny
Spiat wo t'mie nocznoj
Nizkije doliny
Połne swieżej mgłoj
Ne szumit' daroga
nie drażat listy
Podożdi niemnoga
otdachniosz i ty"
No i ja:
Z Lermontowa....
Gór wysokich szczyty
Śpiące w nocy ćmie.
Doliny spowite,
W cichej świeżej mgle.
Już droga nie pyli,
liście nie trzepocą
Wstrzymaj bieg na chwilę
I odpocznij nocą.
Pamięci mojej Prababci - Olgi Pawłownej z Moskwinów Żukowskiej 23 maja 1998
Komentarze (15)
Góry spowite mgłą podziałały na wyobraźnię...
Ciekawy, wspomnieniowy wiersz z dedykacją, pozdrawiam
:)
Delikatnie, lekko i zwiewnie. Bardzo przyjemny w
odbiorze wiersz i piękny hołd złożony prababci...
:)+
Piękny wiersz w hołdzie dla babci. Pozdrawiam ciepło
Ondraszku :)
Emocjonalny wiersz pełen wspomnień.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie to ująłeś Andrzeju.
Pozdrawiam
Marek
Jest się czym i kim pochwalić. Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam :):)
Piękne w całokształcie :) Pozdrawiam serdecznie.
Piękny hołd dla Prababci.
Pozdrawiam ciepło.
Fakt, że klimatyczny wiersz,
a odpoczynek wskazany, to fakt,
świetny przekład Prababci.
Dobrej nocy i miłego weekendu życzę.
Wspaniałe upamiętnienie talentu Szanownej Prababci i
piękny, ujmujący wiersz.
Pozdrawiam i Ślę moc serdeczności
Magiczne wersy,
klimatyczny i obrazowy wiersz,
spokój,
pozdrawiam serdecznie:)
witaj Andrzeju i niech cię wena nie opuszcza
Witaj Andrzejku...bardzo ładnie...
(P.S. czy nie powinno być Gór wysokich szczyty?)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie :)
Liter chyba brak, ale wdzięczne.
Głos mój i szacun jest twój!!!