Leśny kochanek
W leśnej ciszy wołam Twoje imię
Pogubiłam się w uczuciach
Sam to wiesz
Na polanie postać Twoją widzę
Niech się spełni, niech się stanie
Mój sen
Jestem inna, ale w środku wciąż ta sama
Tak wrażliwa, delikatna jak kwiat
Wokół cisza a my dwoje zakochani
Gdzieś na sośnie śpiewa cicho ptak
Więc, otulmy się tą ciszą
Niechaj myśli nas kołyszą
A twe usta poziomkowy mają smak
I już nie wiem, czy to sen czy jawa
Twoje dłonie, tak namiętnie
Pieszczą mnie
A więc, kochaj mnie dopóki tutaj jestem
Nim się zbudzę i nastanie nowy dzień
Komentarze (4)
ciekawie opisałaś jawa czy sen .. .. niewazne ...
piękne słowa))
Sny są po to by nas czarowały ,sympatyczny wiersz .
Piękny miałaś sen ,zapamiętaj go i jeszcze "poziomkowy
smak pocałunku",nie często się zdarza..:))
Ech...pięknie to napisałaś. Spokojem i wytrwałością do
ostatniej literki...;)