Letnia miłość
/miłość jak kwiat, posiada swoisty zapach/
Idziemy ścieżką wydeptaną marzeniami,
gdzie słychać echo bicia naszych serc.
Szalona, wielka miłość, idzie razem z
nami,
pragnie oboje nas na oku mieć.
Wiesz, lato tego roku ciepłem obrodziło,
owoce brzoskwiń spalone na brąz.
Gorąca aura obudziła naszą miłość,
z błyskiem w oczach patrzymy w siebie
wciąż.
Ułożę na kobiercu z trawy twoją głowę,
kwiecista łąka w ciszę wtuli nas.
Ponad nami zabłysną gwiazdy diamentowe,
życzliwie mrugnie wędrujący czas.
Komentarze (23)
Na spacerze miłosnym czuć zapach brzoskwiń:)
Wiesz, to brzmi jak przebój muzyczny. Takie mam
wrażenie. A może się mylę? Widzę tutaj wyraźnie i
wyczuwam metronom. Pozdrowionka.
I to już są dobre rymy..pozytyw.. M.
Bardzo ciekawy wiersz, ale i opis tej miłości bardzo
interesujący, jak sam piszesz winna temu gorąca
aura...choć myślę że jeszcze coś innego...do rana - do
rana samego...powodzenia
ładnie napisane, wydaje mi się że poprawnie jest"oboje
nas" ,pozdrawiam.
Popłynąłeś z nurtem letnich fascynacji.
ale pięknie i romantycznie :-)
,,Gorąca aura obudziła naszą miłość"- skąd ja to znam?
:))