Z łezką
Niebo w lamentach dzisiaj całe,
jakby się miało w piekle smażyć.
Łzawi, zanosi się wciąż płaczem.
Lico błękitu takie blade.
Zieleń do reszty już przemokła,
listek się trzęsie jak osika.
Każdy chce trochę ciepła dostać.
Taka pogoda to niewypał.
Ulicą chodzą tylko smętki.
Cisza przysiadła na bulwarach.
Wiersz się nie pisze. Nosem kręci.
Myśl wciąż ucieka, bo zaspana.
Komentarze (15)
Tak bywa, fajnie napisane Lubię twe wiersze
Witaj,
nic to niech się prześpi to i dobry nastrój wróci.
Napal w kominku, a zapomnisz o jesieni za oknem.
Pozdrawiam.
Przyroda za to zadowolona ,ze nawet wiersz jej
słucha:)
Magdo, wiersz jest, prawdziwy jak słońce i deszcz, bo
w takim zalaniu zieleni pisze się najtkliwiej.
Zostawiam pozdrowienia.
Pięknie o kończącym się lecie To Twoja specjalność
Magda Pozdrawiam
Wiersz napisał się doskonale. Deszczowy jesienny
obrazek. Piękna forma przekazu. Serdeczności.
To warto się przespać i spróbować znowu, ale w Pani
przypadku nawet zaspana myśl potrafiłaby napisać coś
pięknego :) Pozdrawiam serdecznie +++
ładnie:)
Chyba już przedjesienne drzemki.
Obudź się Magdo, uśmiechnij się,
i napisz kolejny uroczy wiersz.
Miłego dnia:}
Dzięki za sugestie.Ostatnia strofa miała pokazać jak
trudno pisze się wiersz w taką pogodę.Zmieniłam, bo
może zbyt odleciała myśl od słowa.
Natura się zaleje w trupa -
z nosem na kwintę w amfibrachach.
Już marszczy czoło - kropla gruba
zdążyła w splinie mnie przyłapać.
Ładnie zbudowany klimat, ale ta /mina/ - za KrzemAnią.
Pozdrawiam, Madziu :)
ostatni wers jakos nie przemawia,
pozdrawiam:)
Obrazowo. Smętnie dzisiaj, a jednak wiersz się
napisał. Nie dociera do mnie w związku z tym to, że
"minę zwiesił". Miłego dnia:)
wspaniale oddałaś dzisiejszy posępny nastrój za oknem.