Licheń
prawie sonet
Bóg wyszedł na świat, jak co rano,
Bo lubi swych tworów być blisko.
Rzekł sobie: „Jak piękne to wszystko:
To niebo z zorzą różaną,
Mgły pasma, nawet ściernisko.”
Na chwilę na ścieżce przystanął,
Ostrożnie wziął mrówkę zdeptaną,
By zanieść chorą w mrowisko.
Wtem ujrzał gdzieś w oddaleniu
Ogromny kościół w Licheniu
I słyszał – dzwony dzwoniły.
I myśl w Nim taka powstała:
„A cóż to za wielki pałac?
Tutaj mnie jeszcze nie było.”
Komentarze (40)
Dziękuję kolejnym gościom za wizyty.
Maciek.J – Masz rację. Oczywiście Licheń nie jest
jedyny. Wiele kościołów powstało nie jako miejsce
skupienia religijnego, tylko jako pomniki ludzkiej
pychy. Z czasem omodlone przez tysiące wiernych i
kiedy nazwiska tych, których miały sławić, przestały
już dla nas cokolwiek znaczyć stały się prawdziwymi
domami Bożymi. Ale Licheń (moim zdaniem) wciąż jeszcze
ocieka tym nuworyszowskim blichtrem, który czyni go
domem bardzo niewygodnym dla Boga. I nikogo nie
osądzam, a już najmniej tych, którzy wierzą, że wizyta
w tym centrum przemysłu pielgrzymkowego pomoże im
bardziej od lekarza. Jak już napisałem uważam ten
kościół za grzech przeciw pierwszemu przykazaniu, ale
wiem, że Bóg jest miłosierny i ufam, że w końcu pokora
i szczere modlitwy tysięcy wiernych skłonią Go do
odpuszczenia i tego grzechu...
A co do terminu zamieszczenia wiersza – możesz mi
wierzyć albo nie – napisałem go bo przeglądałem album
ze zdjęciami i wcale nie myślałem o rocznicy śmierci
papieża. Kościół katolicki ma tylu świętych, że w
każdym dniu roku wypada rocznica śmierci jakiegoś z
nich, gdyby się więc tym przejmować, nigdy nie można
by wstawić tego wiersza.
molica – Można pisać o wszystkim. Nie ma tematów tabu.
Ale są tematy drażliwe. W takich wypadkach pisząc
trzeba uważać, żeby nikogo nie urazić. Pisząc ten
wiersz byłem przekonany, że piszę go tak delikatnie,
iż nikomu nie sprawię nim bólu. Wpisy mamarzenki i
Maćka pokazują, że się myliłem. Jest mi przykro z tego
powodu. Ale nie aż tak przykro bym sam siebie
cenzurował.
Wstawiając ten wiersz napisałem „Rymowany”, ale w
komentarzu odautorskim dodałem „prawie sonet”.
Liczyłem, że na beju, gdzie każdy, kto napisze wiersz
mający 14 wersów nazywa go sonetem, rozpęta to
dyskusję na temat sonetu (zwłaszcza, że moje
odstępstwo od kanonu jest nieznaczne). Niestety
dyskusja potoczyła się w kierunku religijnym. Szkoda.
Zresztą może jest w tym trochę i mojej winy.
Prawdopodobnie ukierunkowałem dyskusję oznaczeniem
tematyki. Gdybym napisał „O brzydocie”, może nie
drążylibyście tak bardzo wątku religijnego...
Dla wszystkich, którzy twierdzą, że Boga nie ma w
kościele...
https://youtu.be/KNHtb6ftltk
Mamamarzenka, szkoda,że nie każdy widzi obraz sacrum i
szuka własnych argumentów przeganiając Boga z
kościołów bo tak wynika z niektórych wypowiedzi, że
Boga w kościele nie ma.
Maciek.J - dziękuję również za głos w temacie,
dokładnie też tak czuje.
Bóg jest wszechmogący,widzi i słyszy wszystko
gdziekolwiek jest bo jest nawet tam gdzie wzrok ludzki
nie sięga.Mowienie,że nie ma go w budowlach
wzniesionych ludzka ręką jest dla mnie brakiem
wiary.Lepiej czasem milczeć niż głosić takie herezje
No cóż mogę tu napisać:) Bóg poznał się na... ;)
Pozdrawiam Michale:)*
Bóg nie mieszka w budowlach wzniesionych ludzką ręką,
jest wszystkim we wszystkich,
świetny refleksyjny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Pomysł, klimat, refleksja zawarta w puencie -
wszystko to sprawia, że czytam bardzo dobry wiersz.
Blask złota potrafi oślepić, pieniądze zaś
przysłaniają skutecznie: świat, innych ludzi i - Boga.
"Idź, sprzedaj wszystko, co masz...", "Nie można
służyć Bogu i mamonie...", "Łatwiej wielbłądowi
przejść przez ucho igielne..."
A mania wielkości widoczna jest nie tylko w
gromadzeniu rzeczy (w tym - budowie coraz większych
gmaszysk), ale i np. w przekonaniu niektórych, że są
"wybrani", widzą "znaki"i "świadectwa". To ci dopiero
chełpliwy kabotynizm i bufonada!
Pozdrawiam, Jastrzuniu.
Ps I dziękuję Ci raz jeszcze.
Wyróżniam tylko jeden komentarz _mamamarzenka.Dziekuje
Tobie za zabranie głosu.
W gotyku budowano wysokie kościoły choć nie było
dźwigow typu Coles albo wieżowych.Chciano po prostu
być jak najbliżej Boga.W renesansie i baroku powstały
cudowne świątynie.Ludzie od zamierzchłych czasów
pielgrzymują do sanktuariów maryjnych na całym
świecie.To blask złota użytego do budowy licheńskiej
świątyni niektórym odebrał wzrok.Komu mamy dziękować
budując takie ,,pałace,, jak nie temu, któremu
śpiewamy Chrystus królem Chrystus panem.Bo tylko on
jest jedynym władcą tego świata...który na takie dary
od nas zasługuje.Bo Bóg mieszka wszędzie tam gdzie go
wielbią,gdzie mu ufają a czynami pokazują,że są
prawdziwie dziećmi Bożymi.Tym razem mojego głosu i
punktu nie będzie.Zastanawia mnie tylko czy
opublikowanie takiego wiersza w przededniu rocznicy
śmierci naszego świętego Jana Pawła II było zamierzone
?Mnie ten prawie sonet obraził i zarazem okrutnie
rozczarował.
Witam,
w tym Kraju, zatem i na portalu to temat tabu...
Pozdrawiam /+/.
Cały świat jest pogrążony w grzechu zaślepienia
mamoną... Nie tylko księża i parafianie . Nie wrzucamy
wszystkich i wszystkiego do jednego, brudnego worka.
Nie wierzę, że w tak olbrzymim, pięknym Sanktuarium
nie ma ani jednego, pokornego księdza,zakonnika który
całym sercem kocha Boga i swoich parafian. A w tłumie
ludzi, którzy tam podążają z nadzieją uzdrowienia, z
różnymi intencjami do Matki Bożej Bolesnej Królowej
Polski, która na pewno też tam jest , nie ma Boga? Do
mnie Bóg przyszedł, kiedy byłam pogrążona w
najcięższych grzechach, podał swą dłoń i wyciągnął
mnie z bagna. Też pewnie nie jeden człowiek mnie
osądził, ale nie Bóg, który jest Miłosierny. Nie
osadzajmy nikogo, bo sami możemy stać się kiedyś 100
razy gorsi....
Wciągający przekaz z dobrą refleksją.
Pozdrawiam
Marek
Lubimy wielkość, wystarczy popatrzeć na nasze domu,
ile pokoi, samochody na wyrost, pełno wszystkiego co
trzeba i nie trzeba.
Bóg jest Bogiem, patrząc na nas pobłażliwie się
uśmiecha.
Pozdrawiam, +
Miłego dnia
Wspaniala refleksja
Wagi Mistrza
Pozdrawiam Jastrzu