Limeryki 21
Akrostych PEGAZ
Piękna, młoda paczkowianka,
Energiczne ma kolanka.
Gdyby nie sumienie,
A także zmęczenie –
Zawsze miałaby kochanka.
Paweł, żołnierz, paczkowianin,
Ekstra mundur ma, karabin,
Granat w ręce ma,
Ale... co to da?
Zaraz trudny jest egzamin.
Poeta Paczków odwiedził.
Eee, długo tu nie posiedzi.
– Gdzie ta moja muza?
A! Zmyka w rajtuzach!
Zapewne, ktoś mnie uprzedził.
Pewien proboszcz spod Paczkowa,
Elegancko się zachował,
Gdyż zamiast spowiadać,
Amnestię wszczął wdrażać –
Zwłaszcza, że sam potrzebował.
Piekarz Adam spod Paczkowa
Ewę bardzo upodobał.
Gryzło go pragnienie,
Ale też sumienie
Zwłaszcza, że innej ślubował.
Komentarze (18)
Bardzo fajne, z uśmiechem pozdrawiam serdecznie.
Wszystkie super :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Wszystkie fajne, czytałam z uśmiechem. Śle moc
serdeczności i pogody ducha:)