Limeryki z Ameryki 5
Żył człowiek w Santa Barbara,
Co nie mógł kupić cygara.
Próbował w domu
Ćmić skręta z onuc,
Lecz tego nie da się jarać.
Była sobie dziewczyna w Brooklynie,
Która o tym marzyła jedynie,
By latać tak,
Jak lata ptak...
Aż raz kiedyś stanęła na minie.
Twórca krzyżówek gdzieś w Arizonie
Spadł z dachu. Smutny miał biedak
koniec.
Ostatnie jego słowa
To były: „Krzyż pionowo,
A ja, niestety, będę w poziomie.”
autor
jastrz
Dodano: 2021-05-21 03:22:03
Ten wiersz przeczytano 1054 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
wszystkie super!
Tu się nie zgodzę z opinią Borth'a - z poglądami, że
nie ma żadnej reguły. Do tej pory wszędzie, gdzie
szukałam nauk o limerykowaniu, znajdowałam tę samą
linię twierdzeń co do budowy aabba i jednak o
nierówności wersów. Wersy 'b' wszyscy twierdzą, że są
krótsze od wersów 'a'. Oto jedna ze stron
http://www.limeryki.pl/podstawy.html
Moi zdaniem wszystkie miniówy są limerykami, a to, że
"wersik" robi zastrzeżenie z dowodami, że w drugiej
mini 4 i 5 wers są za krótkie, to on nie ma racji,
bowiem z definicji się wyczytuje iż 4 i 5 ma być
krótszy o co najmniej 2 lub 3 sylaby. Skoro o co
najmniej, to może być krótszy i o 4.
Moim zdaniem wszystkie mieszczą się w ramach
limerykowych paragrafów.
Z przyjemnością przeczytałem
*trzeci i czwarty, oczywiście :-)
Dobre! Wszystkie trzy! I nie ma żadnej reguły, która
mówi, że drugi i trzeci wers musi być być krótszy o
dwie, trzy sylaby. Jest różnica między słowem
"zazwyczaj", a "zawsze".
Pozdrawiam serdecznie :-)
Udane wszystkie. Najbardziej mnie rozbawiła trzecia.
Pozdrawiam :)
Przepraszam, lecz ten drugi jest limerykoodobny. Gdzie
masz towarzu w 4 i 5 wersie wers krótszy o dwie trzy
sylaby?