Limeryki iberyjskie
Kryha - a specialy for you
Młody ,chutliwy don spod Zamory,
Narzucał damom siłą amory.
W tej sprawie prawo Le`on
Jest jasne niby neon;
"Dwadzieścia lat więziennej pokory".
Polka, która była raz w Madrycie,
Wstrząsajace zrobiła odkrycie;
Zwiedzając sale Prado,
Zobaczyła, że kładą
(Ma)lagę, na muzealne życie.
Na Costa Brava tłumy Polaków
Na słońcu robią z siebie buraków,
Kiedy idąc na plażę,
Lub pijąc ostro w barze -
"Por favor" mówią do swych rodaków.
Komentarze (24)
Por favor. (hiszp.), proszę bardzo
Historia Costa Brava ostatnio mało nieciekawa, m. in.
dla biednych Polaków. Szczególnie, że to nie czas,
żeby bić organizatorom przejażdżek brawa. Pozdrawiam
:))
A co burak komu szkodzi , wszak wiemy skąd słodycz
pochodzi . Limeryki ... e nie będę słodzić ;)
Twoje limeryki jak zawsze w cenie i z przyjemnoscia
bede sledzic rozgrywki pomiedzy Toba a huncwotem
...chociaz przeciez jak wiemy to nie o to przeciez
tutaj chodzi ...
widzę,że znów dałeś niezły popis....dla mnie najlepszy
drugi i trzeci...pozdrawiam i wielkie brawo
Świetne,ale jeszcze lepsze jest to,że czytając Twoje
limeryki zwiedzamy Europę:))
Nie tylko na Costa Brava spotyka się wiele buraków. W
Krakowie są nawet i inni niż Polacy. Buraki rosną na
różnych glebach.
Don spod Zamory i polka w Madrycie i tłumy polaków na
Costa Brava,wszystko to świetna zabawa.Świetnym piórem
limeryki napisane,dobrze rymowane.
Dzięki Wiktorze, wzięłam byka za rogi i siadłam na
tyłku do Twoich limeryków. Buraków to oni może i robią
ale "najczystszą polszczyzną": idziesz i słyszysz
przepiękne wiązanki rzucane głośno wśród tłumu ludzi.
Ale muszę powiedzieć, że na obczyźnie najszybciej uczy
się przeklinania, w grupach wielojęzycznych, tym
językiem porozumiewają się ze sobą różne nacje.
Świetne limeryki, czytam z podziwem dla autora.
Limeryki - super. Fantastycznie i wielkim poczuciem
humoru napisane.
czytam z przyjemnością wszystkie Twoje limeryki
-ostatni jest super
Wytrzymalam do ostatniego limeryku w usmiechu szerokim
lecz opanowanym ale...te "buraki" na Costa Brava...
spowodowaly wybuch smiechu:))))
Szkoda, że takie klimaty mogą inspirować w każdym
zakątku globu...jednak efekt inspiracji smakowity :)
Pozdrawiam
Limeryki celne, szczególnie ostatni. Jesteś bystrym
obserwatorem .