Limeryki lekko odjechane 20
Piotr – miłośnik hippiki w Bajonnie
Na przejażdżkę chciał wynająć konie.
Dzisiaj pisze treny,
Że bajońskie ceny
Nie pozwolą mu wjechać na błonie.
Obcemu, co przybył z Oriona
Serduszko ukradła Iwona,
Więc zaraz ją pojął,
Lecz czuł się nieswojo,
Bo wcale nie była zielona.
Jan – emeryt, który mieszkał w Białołęce
W zeszłą środę usiadł był na sztucznej
szczęce.
Skoczył jak szalony
I wrzasnął do żony:
„Wyrzuć szczękę! Nie chcę w zadek gryźć się
więcej.”
Komentarze (10)
ostatni mnie rozbawił
Rewelacyjne
Promiennego weekendu:)
Wacek emeryt spod Białołęki,
szukał niedawno raz sztucznej szczęki.
Usiadł na niej podniecony
na widok młodziutkiej żony.
Zęby przywarły jemu do ręki.
Wszystkie superoskie:)
wszystkie super, ale ostatni naj!!
Superowe :) Pozdrawiam z uśmiechem :)
Orany z tą szczęką.
Wszystkie super bardzo.
:)
Pozdrawiam.
Superowe wszystkie,
z uśmiechem,
pozdrawiam serdecznie:)
Dobre, zwłaszcza ostatni,
choć ja napisałabym zamiast usiadł był - gdy usiadł na
sztucznej szczęce,
msz, to był brzmi gorzej, niż słowo gdy.
Dobrej nocy życzę, dzięki za uśmiech:)