Limeryki lekko odjechane 24
Raz chłopak gdzieś pod Lublinem
W swym domu zamknął dziewczynę.
Się nie przejęła,
Lecz miotłę wzięła
I wyleciała kominem.
Pewien duchowny z Wormacji
Nie słyszał o grawitacji.
Na sufit wstawił
Stół i dwie ławy
I spadł z nich podczas kolacji.
Stach dzielił raz ziemię pod Jasłem
Po ciotce swej przedwcześnie zgasłej.
Geodetka powiatowa
Rzekła „Trzeba posmarować!”,
Więc wnet posmarował ją masłem.
Jan – słynny dżokej z Ornety
Dziś pierwszy dotarł do mety.
Nie wygrał biegu.
(Chyba dlatego,
Że był bez konia, niestety.)
Dziewczyna chce ze mną do Aten
Na szklankę „Metaxy” wpaść latem.
Mówię dziewczynie:
„Milej w Londynie
Popijać angielską herbatę.”
Komentarze (14)
Wspaniałości limeryki,
z polotem na odlocie:)))
pozdrawiam serdecznie:)))
Wszystkie, podobają się.:)
Pozdrawiam, autora:)
Ha ha odlotowe limeryki,
jak stąd do Ameryki ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Świetne!
Komin musiał być sporych rozmiarów ;)
Super limeryki:)
Pozdrawiam Michale :)*
Przyjechałem tu i nie żałuję:}
Uśmiech :) A dżokej to chyba ostatni do mety ?
Super i daleko odjechane te limeryki (aż monitor
oplułam;)))
Pozdrawiam z podobaniem :)
Ale odjazd! :)))
Pozdrawiam z uśmiechem
Miały być odjechane i takie są:). Pozdrawiam
wszystkie świetne, ale z dżokeja aż się poplułam.
:)) Dzięki za sporą porcję uśmiechów.
Msz ta dziewczyna z ostatniego za bardzo "chce".
Miłego dnia Michale:)
Nie lekko, a mocno odjechane, ale przecież o to
chodzi! :)))))
A ostatni to już tak odjechany, że mnie po prostu
zmroził ;-) ;-)
A stan tego niemieckiego duchownego to można osiągnąć
(i tu powracam do ostatniego limeryku), gdy się dokona
prawidłowego, racjonalnego wyboru! Czyli - trzymajmy
się kurczowo "Metaxy" ;-) ;-)
Wszystkie dobre, czyli 5xtak.
Odjechane i fajne wszystkie.
A i dzięki za wpis lekko uszczypliwy (ale mylić się
mogę- to sorry), że u nas gospodarze odjechane byli-
głupsze