LIMIT
Jeszcze się nie nakochałam
a już każesz mi przestać
jeszcze się nie naśniłam
a już gasną marzenia
tak niewiele radości
w tych ulotnych chwilach
na co nie mam limitu
tylko na łzy
Jeszcze się nie nakochałam
a już każesz mi przestać
jeszcze się nie naśniłam
a już gasną marzenia
tak niewiele radości
w tych ulotnych chwilach
na co nie mam limitu
tylko na łzy
Komentarze (23)
To nie miłość, to zauroczenie. Szczerze mówiąc, tekst
nie przekonał, niestety. Pozdrawiam :)
Piszesz, że czujesz się niezaspokojona?
Los amores son como los niñios recién nacidos hasta
que no lloran no se sabe sí viven.
Miłości są jak noworodki, póki nie płaczą, nie wiesz
że żyją. Jacinto Benavente
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba . Będzie mój.-w rocznicę moich
ur. dodałaś go.A życie nie głaszcze mnie ...pozdrawiam
Także w swoim życiu wylałem morze łez. Dobrze czuję
klimat twojego wiersza. Pozdrawiam serdecznie
Tak bardzo łzą zroszony wiersz.
Pozdrawiam z uśmiechem:)
Niestety i na łzy jest limit.
I każda ma znaczenie.
Pozdrawiam ciepło..
Nie płacz ZOLEANDER, nie ma sensu. Piszesz pięknie,
dziś smutny wiersz, ale bardzo dobry. Pozdrawiam pod
warunkiem, że się uśmiechniesz-:)
Bardzo smutny wiersz, szkoda łez.
Pozdrawiam serdecznie.
wzruszasz bardzo, bądź sobą, nie daj się uwięzić
szarości :-)Piękny "motyl" pragnień i tęsknoty za
ciepłem i słodyczą życia.Pozdrawiam i uśmiech
zostawiam :-)
Witaj Jolu, dołączę do komentarza amnezji. Dobranoc
Smutny wiersz...Pozdrawiam:)
co szybko przychodzi
to szybko odchodzi
może chatakter nie ten
a może przeoczenie
tego czegoś
o czym zapomina się powiedzieć
Już tylu miałam
i żaden długo nie gościł
choć tak słodko prawiłam
jak też słowa nie zawsze
sa słowem w osobie życia w:):)
Smutne... Na szczęście i na uśmiech nie ma limitu.
Pozdrawiam serdecznie!