Lipcowe teatrum
Milczące zasłuchanie -
zastyga wszystko,
serca w bezruch ubrane -
skowronki pochowane.
Nagle wiatr wchodzi -
nie puka -
szczeliną firanek
przenika pokój.
Na spokój nasz -
w zasłuchanie -
stóp naszych szuka
z wiatrem szary kurz.
Nie widać błysków.
Drętwotą zmysłów
liczymy na spektakl -
festiwal lipcowych burz -
gdy tak leżymy blisko.
Chciałbym z Tobą słuchać burz, gdy w sercach naszych spokój.
autor
Galeon35
Dodano: 2017-02-27 09:35:36
Ten wiersz przeczytano 621 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Piękne to"milczące zasłuchanie". Pozdrawiam
serdecznie:)
Bardzo dziękuję za śledzenie burz.
Dobranoc Państwu.
Niektórym nawet w lutym lipiec :o))
Tylko pozazdrościć.
prawie latem zapachniało
Bardzo romantyczny i uroczy
wiersz, z przepiękną sentencją
pod wierszem.
Miłego popołudnia:}
I znów pięknie, jak to u Ciebie!
Pozdrawiam :)
Kolejny super wiersz. Masz ciekawe pomysły, brawo.
Lubię czytać Twoje wiersze o miłości. Ja jak coś
napiszę w tym temacie, to brzmi... Pocierana tarka
wydaje lepsze brzmienie:)
Pozdrawiam:)
Bać się? Nie ma takiej opcji Galeonie, we dwoje można
góry przenosić, świetny wiersz, biję brawo+++
Pozdrawiam-:)
Pięknie namalowany nastrój.
Jak w obrazach "przed burzą".
Pozdrawiam
razem - żadna burza nie groźna!
bardzo boje sie burz...ale w towarzystwie ukochanego
juz sa nie takie straszne:)
piekny wiersz i dedykacja:)
Razem nie ma się czego bać :)
Przepiękny wiersz jak i dolna dedykacja :) Pozdrawiam
serdecznie +++