Lipiec w Chwalęcinie
Gorące słońce lipcowych dni
co wioskę wokół ogarnia
u stóp przyjemny gwar i chłód
i czeladź pszczół na lipach gwarna
i strumieniami z niebios wrót
na głowy spływający miód
pachnące lipą wioski drzwi
i okna wciąż otwarte
i kwiat brzęczący co tak lśni
całują świat mi na wpół żartem
Komentarze (9)
W mojej okolicy jest pasieka.Najsmaczniejszy jest miód
leśny i gryczany.A jak pachnie...!!!
Chyba mało już jest takich miejsc.
Już za tydzień sama będę mogła oglądać takie
widoki,poczuć zapach uroczej wsi. Pozdrawiam ciepło;)
nie znam Chwalęcina ale po przeczytaniu Twojego
wiersza chętnie przeniosła bym się tam na stałe
A ja znam Chwalęcin i tam naprawdę tak jest, wieś w
parowie dysząca kwiatem lipowych drzew.
Kolejny piękny, malowniczy wiersz, o Chwalęcinie :), a
miód lipowy jest najsmaczniejszy ;)
piękny obrazek - wczuwam się i widzę..
Bardzo piękny obrazek - z daleka- boję się pszczół
:-)))
Sielankowy brazek najlepszym - lipowym miodem
malowany.