List do B.
Przepraszam,
nie chcę Ci sprawiać kłopotu
ale...
czy mógłbyś pożyczyć mi kawałek siebie?
Nie na długo.
Najwyżej kilka miesięcy.
Bo usycham
a moja dusza zaczyna przypominać kamień.
Zwrócę Cię w stanie prawie nienaruszonym
będziesz miał może jedynie mniej kątów
ostrych
staniesz się trochę niepodobny do samego
siebie
nieco bardziej idealny
ale to wszystko
No dobrze, przyznaję -
uczynię Cię moim narzędziem
udręczenia
i jednocześnie - rozkoszy
Ale nie przejmuj się
Ty pewnie nic nie poczujesz
Proszę, rozważ moją prośbę.
I odpowiedz. Jak najszybciej.
Pozdrawiam
Twoja Wielbicielka
Komentarze (3)
Tematyka blogowa i takież wykonanie.
bardzo fajny wiersz :-) kto wie, może się zgodzi :-)
spróbować nie zaszkodzi ;-)
uroczy wiersz o milosci, gdyby tylko tak sie dalo Go
wypozyczyc... :)