List do niego...
Siedzieliśmy razem w parku,
czy pamiętasz tamte chwile?
Z drzew spadały płatki kwiatów,
trzymaliśmy sie za ręce.
Właśnie wtedy pierwszy raz,
czułam jakby księżyc zgasł.
Nie podglądał nikt nas w nocy,
patrzyliśmy sobie w oczy.
Wyznaliśmy pierwszy raz,
że to miłość łaczy nas.
Z oczu moich płynął łzy,
gdy wspominam tamte dni.
Czemu wszystko się skończyło?
Bólu tyle zostawiło...
Dziś zostały mi wspomnienia
i na ławce miłości znak:
serce a w środku my
i zasuszonej róży kwiat.
Powiedz, czy wrócą kiedyś te dni?
Piszę do Ciebie Ten list,
nie atramentem lecz łzami...
Nie umiem spojrzeć w Twoje oczy.
Mam ochotę błagać Ciebie,
błagać o to abyś wrócił.
Żegnam się z Tobą
uczuciami przelanymi na papier.
Czekam, czy wrócisz- nie wiem...
Masz do mego serca kluicz,
gdybyś zatęsknił to wróć!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.