List do pierwszej miłości
https://www.youtube.com/watch?v=53buYUSGCds
Gdy pisałam list do ciebie,
przemówiła nagle ona
- moja duma urażona -
List włożyłam do koperty.
Może nawet bym wysłała,
jednak znowu wzięła górę.
Do szuflady więc schowałam.
Właśnie wczoraj go znalazłam,
tyle lat przeleżał w szafie.
- Wiesz, nim obok niego zasnę -
chcę byś wiedział, nadal tęsknię,
przecież tobie dałam serce.
Pewnie już mnie nie pamiętasz.
Więc wysyłam list, tym wierszem.
Patrząc w niebo, myślę - szkoda,
że mi wtedy pod jemiołą,
nie zdmuchnąłeś dumy z czoła.
tym, którzy wciąż pamiętają pierwszą miłość:-(
Komentarze (73)
A!! Mam na imię Paweł. Lat 53. Jestem z Warszawy.
Dzięki za miłe słowa i przepraszam za błędy literowe w
tekście, ale to wiersz tzw na poczekaniu.
Pafcy, nie wiem co napisać, dzisiaj mam "dzień
wzruszeń" czytając Twoje wiersze i jeszcze powrót do
tego co było, do marzeń, młodości, czarno-kruczych
warkoczy...ach, dzięki wielkie naprawdę dzięki:-))
Odpowiedź chłopca (po latach)
Nie wiem czemu tak sie stalo,
że nie zgadłem w Twojej twarzy
przyzwolenia, bym Cię odkrył
i wyciagnął z niemyślenia,
bo myśl twoja, choć po latach
skronie parzy.
Jak to było,powiedz proszę,
że przerosła wyobraźnia serca nasze.
Ja myślałem om Twym NIE -
tego nie zniosę.
W razie klęski swego żalu nie ugaszę
Przestraszyliśmy się razem...
słów przysiegi,
Deklaracji w swoją stronę powiedzianej.
W sercu noszę Twoja twarz i
wszystkie wdzięki -
tej osoby memu szczęściu nie pisanej.
Pierwsza miłość jest wyryta w pamięci na zawsze.
Przypomniałaś mi tym wierszem pierwszą miłość. Jak to
dawno było.
Pozdrawiam.
Motoko - wezmę sobie Twoje słowa do serca. Dziękuję
bardzo
Rhea: Ja uważam że "głosu serca się nie poprawia". Z
każdą poprawką w wierszu jest mniej Ciebie a więcej
ludzi z beja którym w dodatku coś się wydaje;)
Dziękuję pięknie kolejnym gościom za odwiedziny i
refleksję. Pozdrawiam serdecznie:-)
Któż jej nie pamięta Romeczko, przecież to były piękne
dni.
Serdeczności paa
Wielkie i przyjemne dobro jak i zło pamięta się do
grobowej deski. Czasami się żałuje pochopnego podjęcia
decyzji. Pozdrawiam
Po listach miłosnych tylko wspomnienie zostało,
nostalgia i zapach papeterii... :)
Nawiązując do andreasa - moja pierwsza miłośc też
została moim mężem, ale to też już wspomnienie.
Każda miłośc jest pierwszą !:)
Pozdrawiam ciepło :))
Przepięknie piszesz droga Romanko,może czasami trzeba
schować dumę do kieszeni...Kochana moja,nigdy mnie nie
zanudzasz,a wręcz przeciwnie wzruszasz do
łez.Doszukuję się w tym wszystkim takiej miłości u
Ciebie do śp.Twojej ukochanej Mamy,jak ja do
mojej.Druga refleksja to taka,że Twoja Mama miała
duszę poetycką, serce kochające i szkoda,że już Jej
nie ma,pewnie byśmy się polubiły.Ty jesteś Jej
wspaniałą córką,ściskam Cię serdecznie :)
piękny wiersz powróciły wspomnienia i refleksja -
dziękuję
pozdrawiam
Piękne . Ach ta miłość . Pozdrawiam .