Lonely Girl
Noc ją zastała
Gdy w łóżku płakała
O nim myślała
Tylko jego kochała…
To nie była jej wina,
Że za nim tęskniła!
Wiedziała, że już go straciła
Lecz jeszcze się z tym nie pogodziła
Ciągle płakała
I Żyć już nie chciała
Z łóżka wstała i za nóż złapała
W żyły go wbiła i się uspokoiła
Gdy krew płynęła spokojnie patrzała
Ze swego bólu nigdy się nie skarżyła
Zawsze w sobie starannie ukrywała
Jak bardzo przez niego cierpiała!
I teraz, gdy tak umierała
Ciągle w smutku jego imię powtarzała
Więc zastanów się chłopcze, co jej
zrobiłeś!
Przecież to właśnie ty ją zabiłeś!
Wyobraź sobie jak ona cierpiała!
Czy tak wiele od ciebie chciała?
Ona tylko miłości pragnęła…
Nie dałeś…, więc ręce swe pocięła..
I tak się kończy historia ta tragiczna
Może jest banalna.. a jednak autentyczna
Tak się skończyło jej miłosne
cierpienie..
Nie ty lecz śmierć… przyniosła
ukojenie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.