[ lubię ]
Lubię być - nieprzytomną
bo tylko wtedy krzyk waszych dróg
wycisza się w powolnym ruchu
nie wyrywając mi odłamków
moich jezior
a strach nie ugina się
i nie topi,
a ja wiem - że bez rąk,
cieżko się pływa
i nawet jeśli ktoś
rzuci koło ratunkowe,
nie będzie wstanie
go chwycić i zacisnąć
by złapać oddech
lubię być nieprzytomną
i z zamkniętymi oczami
wpadać w głąb snów
tak dalej od słońca
tak dalej od świata
- dalej od siebie...
jeszcze parę
kilometrów
i kilka sekund
a zapomnę jaki kształ
miała moja twarz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.