Ludzie przeciwko ludziom II
Myślę sobie co by się stało?
Jakby to wszystko dziś wyglądało?
Gdyby tak jakoś z planów wyszło
Że na tym świecie żyć mi nie przyszło?
Gdyby tak tracąc sens i znaczenie
Moje życie odeszło w zapomnienie
Zostawiając po sobie pustkę małą
Którą się da załatać całą
Bo ludzi mrowie na ziemskim globie
Ale czy ktoś kiedyś powie
Gdzie jest osoba która tu była?
Po kim ta pustka się wypełniła?
Ilu miał wrogów i ilu przyjaciół?
Dlaczego los mu śmiercią odpłacił?
Dlaczego jest tak a nie inaczej?
Zamiast tak człowiek odpowie raczej
Czy ja go znałem? Nie sądzę
Chyba że był mi winny pieniądze
Czy go lubiłem? Raczej tak
Biada jak mi coś ukradł
Czy mi go brak? Na pewno nie!
Inny do roboty znajdzie się
Bo taka prawda w oczy kłująca
Że gdy dusza już konająca
Że gdy żywot już zakończony
I odchodzisz w zaświatów strony
Pamięć o Tobie nagle znika
Nikt nie potrzebuje już śmiertelnika
Nikt nie pamięta co dobrego uczynił
Za to wszystko co przewinił
Wypomina długo po śmierci
Niech tacy ludzie będą przeklęci
Bo do czego już w życiu dochodzi
By męczyć dusze która już odchodzi
By zamiast ułatwić jej tą wędrówkę
Podać rękę i podnieś główkę
Pochwalić za to co w życiu uczyniła
Przebaczyć za to co przewiniła
Powiedzieć nad grobem tylko jedno zdanie
Zawsze będę pamiętał o Tobie kochanie
Zawsze modląc się za Ciebie
By Ci się dobrze żyło w niebie
Ale człowiek z najgorszej strony
Uderzy nawet w zaświatów dzwony
By przypomnieć całemu światu
Że tak pięknych nie ma kwiatów
Bo dla człowieka ważny tylko człowiek
żyjący
Pierun z tym co umierający
Pierun z nim gdy nie przy życiu
Bo już nie przyda się w mym obliczu
Z tego wniosek wyciągam jeden
Człowiek zapomniał co to jest Eden
Zapomniał o tym co jest po śmierci
Więc pamięci zmarłych już nie święci
Dlatego wiem już teraz na pewno
Że gdy usta zamilczą a oczy zbledną
Odejdę w wieczne zapomnienie
Nie wspominając o sobie wiele
Bo sensu i tak by to nie miało
Skoro pamięci by nie podtrzymano
Skoro ludzie w wiarę ubodzy
Są dla zmarłych tak bardzo srodzy
Zapominając że i na nich przyjdzie
kryska
Wtedy poczują co to znaczy dostać w
pyska
I przed wielkim Bogiem się ukorzą
Chcąc by nikt o nich nie zapomniał
Jednak nikt o grzechach swych nie
wspomniał
Że gdy jeszcze po ziemi chodzili
Sami nie lepiej zmarłym czynili
Tyle o ludziach mam do powiedzenia
Jeśli zaś chodzi co na to ziemia?
To tak jak ludzie raczej się nie zmieni
Chyba że człowiek w wysypisko ją zmieni
Póki co kręci się dalej
Bo jeśli śmierć człowieka coś znaczy dla
niej
To tylko wtedy gdy masowy
Bo ma wtedy problem z głowy
Pozbywając się pięciu dziesięciu
trucicieli
Którzy zamiast być wdzięczni są wrogami
ziemi.
Komentarze (1)
Maksimusie, wrogo patrzysz na bytowanie ludzkie,
wkladasz wszystkich do jednej beczki.Owszem ludzie
bywaja bezwzgledni dla innych i siebie,pamiec
pozostanie tylko w tych, ktorzy byli emocjonalnie
zwiazani, srodowisko i przyroda zawsze bedzie
zanieczyszczona, jesli ludzie nie dojda do rozumu.