Lunatyk
Zmruż swe oczy
Poczuj niebo, które niczym ocean
opuszcza cicho swoje zasłony
na zmęczony dzień
To miejsce pomiędzy jawą a snem
gdzie kończy się niewinność
a zaczyna wolność pożądania
Ja tam również będę
…
Przytul
Przenikając mnie
Patrząc i wierząc mi
Śniąc i marząc
…
To miejsce pomiędzy dobrem a złem
Dziewicza plaża jak usta
co śnią dla mnie niewinnie
To miejsce naszego spotkania
Pożądam Cię, Lunatyku
Świeżości Twojego spokoju chcę
Przytul mnie na tym nocnym ołtarzu
W tym śnie zatracisz się we mnie
Pożądam Cię w sobie
…lunatyku…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.