Lustro celtyckie
pamięci Ernesta Brylla
Dłoń na sercu złożona,
rozrusznik pracuje należycie.
Jak cenzor, wyrzuca z życiorysu fajkę.
Nieodłączny dotąd mój atrybut.
Z ulubionej, wrzoścowej
Płynął ożywczy dym poezji.
Wybór między zdrowiem a słabościami-
hamletowski dylemat.
Oto sączy się łza- cicha solidarność.
Koniczyny czterolistnej przybierając
kształt.
I w tym lustrze celtyckim
Także ja...
Komentarze (7)
Wiersz porusza głębokie i osobiste refleksje, łącząc
wspomnienia Ernesta Brylla z introspekcją i dylematami
życiowymi. Przedstawia to symboliczne lustro
celtyckie.
(+)
Ale się pożyło!!
Jeszcze nie umieramy
Jeszcze w bruyere gramy
Trzymaj się Stef
Szacun
Głos mój wrzoścowy Pour Toi!
Póki co cieszmy się z życia ...pozdrawiam serdecznie.
Spora porcja smutku.
Pozdrawiam.
Bdb wiersz z powiewem smutku miedzy wersami.
Pozdrawiam cieplo.
świetny wiersz.
Pozdrawiam.
Doskonale znam te uczucia. Wiek, nabyte choroby
koloryzują nasze życie. Lecz czy warto się smucić? Ja
od bardzo długiego czasu traktuję każdy kolejny dzień
jak święto a życie jako zabawę. Dopóki muzyka gra
cieszę się nim każdego dnia. Fajny, smutny wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc zdrowia oraz miłego
wieczoru :)