W lustrze
w oceanie marzeń tęsknota moja śpi
zaplata złotą nić tych cudownych zdarzeń
w kalejdoskopie chwil kręci się nowy
film
a w roli głównej my jak senni malarze
wciąż kreślimy barwy zeszłych słonecznych
dni
promień się odbija łzą w krzywym
zwierciadle
wszystko gdzieś umyka i sen słodki mija
pod powieką scena jeszcze pełna ciebie
zapomnieć się nie da chociaż serce
drzemie
lecz wystarczy tylko jedno słowo kocham
budzi znów nadzieję na senne marzenia
przyjdzie czas niebawem, kiedy noc mnie
pojmie
w jej objęciach siebie całą tobie oddam
w lustrze wyobraźni kadr uchwycę może
naszych serc i pragnień obraz się
pojawia
księżyc srebrną kliszą prześwietla
wspomnienia
wybaczcie...wrócę później po-komentować, bo mój internet dzisiaj chodzi wolniej niż żółw...
Komentarze (25)
Melancholii nigdy dość...
Pozdrawiam :-)
44 tulipan dziękuję kochana za odwiedzinki:)
Pozdrawiam cieplusieńko :)
śliczny wiersz
noc w objęciach
srebrny blask księżyca
pozdrawiam serdecznie:)
Wojtasek W Tobie również dziękuję:) i pozdrawiam
serdecznie..
Shizumo...:)
Shizmo Weno48 Waldi dziękuję serdecznie:) i pozdrawiam
cieplutko
Piękne pragnienia z czułością wypowiedziane.Śliczny
wiersz z przyjemnością zajrzałem.Pozdrawiam
serdecznie.
kiedy noc mnie pojmie
w jej objęciach siebie całą tobie oddam ..piękne jest
to ..
piękny wiersz aniele, przyjemnie się czyta, serdecznie
pozdrawiam
Pięknie aniołku