A łzy słodko płyną...
Uwielbiam zabijać… bez pośpiechu i
łez uśmiercam obraz Twojej twarzy w moich
źrenicach…
Niszczę Cię… dogłębnie.
Torturuję… niemiłosiernie.
I nawet kiedy płaczesz i błagasz o litość,
wyrywam Ci skrzydła abyś nie odpłynął w
ekstazie…
Maluję ciało Twoja krwią i tańczę w tej
jedwabnej szacie…
Flirtuję z sekundnikiem wbitym w Twoje oczy
licząc na darmową chwilę
zapomnienia…
I kiedy budzę się obok Ciebie już nawet
nadgarstki mnie nie pieką.
Ludzie, którzy kochają, potrafią zadawać najboleśniejsze ciosy. Potrafią uśmiercać nie pozbawiając życia swej ofiary. Adam Bahdaj To nie wiersz, tylko zlepek myśli.
Komentarze (3)
Skąd tyle "przemocy" w tym kruchym kobiecym ciałku ?
Ale wiersz bardzo wymowny i działający na wyobraźnie.
Ludzie którzy kochają zadają bolące ciosy, a ludzie
których kochamy jeszcze mocniejsze... Ten tak nazwany
przez Ciebie zlepek myśli wyraża mocne uczucia...
myśli .. takie mocne ,raniące a może tęskniące...