Macierz dwuskładnikowa
Wszechświat cię wzywa
Grzeszniku, męczenniku, młody mesjaszu
Sączy swoje małe słówka
miażdżąc miękkie serce życia
Małego nikczemnego diamentu
Uczucia są zresztą tylko dla bogaczy
Po co prezenty, po co zegarki
gdy jest się na dnie rozpaczy?
Wszechświat cię wzywa
Utworzył już malutką wyrwę w mózgu
który jałowieje, pleśnieje, ubywa
w bezruchu, w natłoku informacji
I jednocześnie kołaczą w nim resztki
myśli, a nie ma nic gorszego
Idee unicestwiają, skłaniają do wyznań
a nie ma nic gorszego od wiary
Wyznajesz, nie wierząc już
ani w świat ani tym bardziej
w ludzi, a już na pewno nie w anioły
z człowieczą, ziemską, ogorzałą twarzą
Może czas wrócić do domu
strudzony wędrowcze, obieżyświacie
Rozpływ się w piasku, odpocznij
Roztop się wraz ze śniegiem, rozpuść się
Stań się kroplą deszczu, rozmięknij
Błyśnij jak przeznaczenie, i lśnij
Stań się promieniem słońca
i po prostu świeć
po prostu świeć
Komentarze (3)
oby ten płomień nigdy nie zgasł pozdrawiam
Wciągająca refleksja. Msz to nie jest proste świecić
(zwłaszcza przykładem).
Dla mnie to "Rozpływ" brzmi dziwnie,
napisałabym pewnie "Rozsyp się w piasku" albo
"Rozpłyń", ale ja się nie znam na poezji. Miłej
niedzieli:)
Ładne to rozpływ się w piasku.