Magia uwodzenia
Leżysz spokojnie i niedbale
a ja
przechodzę mimo
uwikłana w codzienność
słyszę twój wewnętrzny szept,
przechodząc zupełnie obojętnie
czuję twoją szeleszczącą energię,
która
jak fale elektromagnetyczne
porusza drżące wibracje wyobraźni.
Oddaję się dotykowi tych fal
z wyrafinowanym oporem
i przechodząc pozornie obojętnie
spoglądam mimochodem na ciebie
leżącą niedbale i spokojnie
a ty
śledzisz wyzywającym spojrzeniem
mnie przechodzącą mimo wszystko
przyciągasz mnie i pociągasz
chociaż o tym nie myślę
moje zmysły tracąc harmonię,
czują wewnętrzny pośpiech
żeby już...żeby dać się uwieść.
Świadomie i celowo przeciągam tę chwilę,
bo wiem,że dasz mi magię uniesień wyobraźni
w zamian za cierpliwość
więc zatrzymuję się w pół kroku.
Krew pulsuje mi w skroniach, drży we mnie
wszystko co jeszcze nie jest tobą.
Słysząc twoje krzyczące szepty bym cię
wzięła,
tracąc oddech - ulegam.
Nalewam lampkę wina
koniecznie czerwonego
podchodzę
z wewnętrznym uśmiechem
powoli
opadam w welurowy fotel
i równie powoli
z pietyzmem i namaszczeniem
biore cię
w już zaczarowane dłonie...
i czytam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.