Majowy piknik nad morzem
Narada była krótka,
Bo trasę wszyscy znali,
Czekamy teraz jutra,
By plan nasz mógł wypalić.
Samochód już umyty,
Paliwo wlane w bak,
Podróży cel ukryty,
I niech zostanie tak.
Słońce jak zwykle wstało,
My wszyscy razem z nim,
Że snu mieliśmy mało,
To było widać z min.
Minęły trzy godziny,
Podróży w stronę morza,
Marsowe zimne miny,
Nie rozjaśniła zorza.
Przystanek nam się trafił,
Wśród morenowych wzgórz,
Od dawna wszystkich trapił,
Sam z siebie nastał już.
Panie odeszły same,
Na prawo w gęsty las,
Potrzebą jakąś gnane,
Tam były dłuższy czas.
A kiedy powróciły,
Na twarzach uśmiech lśnił,
Wzgórza im przywróciły,
Stracony ogrom sił.
Do celu, który wcześniej,
Przyjęty został w mieście,
Zostało jeszcze nie mniej,
Niż kilometrów dwieście.
Lecz drogę tą bez trudu,
Zjedziemy w trzy godziny,
Urocze miejsce grodu,
Poprawi wszystkim miny.
Obiadek na bulwarze,
Zachodzącego słońca,
Na pewno już się warzy,
By w porę dobiec końca.
Golonka po bawarsku,
Rozjaśni wszystkim twarze,
Na nią ruszymy z marszu
Bo z piwkiem nam się marzy.
Komentarze (16)
Jak wypoczywać to tylko nad morzem Oooooooo tak
mhmmmmmmm tu szum fal ukoi skołatane nerwy i wiesz co
Ty musisz jechać tyle kilometrów a ja mam to każdego
dnia...Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
Przyjemnie czytać taki obrazowy wiersz. Pogodny i
płynny w czytaniu.
Najlepsze są takie spontaniczne decyzje! Świetnie
opisana majówka, aż chce się nad morze...:)
To dokąd jechałeś na tę golonkę...? bo Bulwar
Zachodzacego Słońca to mnie się kojarzy z Californią,
ale samochodem i ten niecywilizowany parking w
lesie????.... to mógł byłć wyjazd najwyżej do
Chrobrego na Wałach w Szczecinie .
Morze, do tego knajpka z golonką i piwkiem heh
:)..Apetytu zaraz nabieram :)..Oby pogoda zawsze
dopisywała i dobry humor :).. M.
Bardzo ładny wiersz,a golonka po bawarsku i piwo to
chyba dla nas najlepsze- że cel nieznany to i
fajnie,przyjemniejsza atrakcja,a ja się będę nastawiał
na golonkę w przyszłą sobotę-dzisiaj u nas święta
niema tak jak w kraju,ale za to majówkę pokropimy z
przyjemnością...powodzenia
Pozwoliłem sobie się rozmarzyć i żeby nie ta deszczowa
pogoda to zaraz wybrałbym się na piknik. Pozdrawiam
serdecznie:)
Nas w lecie pociągnie nad morze, aby tylko pogoda była
- daj Boże. Obrazowo piszesz.
Tylko na przystankach nie zaśmiecajcie lasów, piknik
będzie wtedy uroczy dla wszystkich:))
Fajnie czyta się takie wiersze:))
Każdy wypad gdzieś z plener, przywrócić może radość :)
witaj, melodyjny, typowo wycieczkowy wiersz. może być
śpewany. czytając go
czułem się jak bym jechał z Wami.
ciekawe ile tam czasu spędziliście?
bardzo miły i lekko czytający się wiersz.
miłego dnia życze.
Choć w wyobraźni tam jestem czytając wiersz. :))
pozdrawiam
Lekko, i przyjemnie się czytało...i morze gdzieś tam w
tle szumiało... Piękny, nastrojowy wiersz. Pozdrawiam
majówka nad morzem w objęciach plaży, oj nie jeden
człowiek o takiej marzy... ważne że miny były
uśmiechnięte i marzenie celu szybko osiągnięte....
lekko i płynnie...pozdrawiam...