Majowy poemat
A czy w promieniach majowych dni nie kryjesz marzeń? no powiedz mi.. Czy nie chcesz wznieść się na poziom Nieba wiosenną arię duszą zaśpiewać?
Puk, puk w okienko duszy zaspanej
pocałunkami muśnięć z firanki
witasz z świergotem ptaków w zieleniach
arią melodii do rozbudzenia
A kiedy senne otwieram oczy,
złotym warkoczem kapryśne słońce
wypełnia cienie, soczyście psioczy
gdy jestem smutna rankiem, po nocy
Biegnę słoneczko z nurtem strumienia
nurzając ciepłem w kąpieli piegach
i łapię słowa natchnień w wrażeniach
zapiszę w duszy nowy poemat
Będzie o Tobie, jak mnie rozpieszczasz
o tym, że w kwiatach skrywasz po brzegi
świat w zielonościach, białych komeżkach
rozkwita w słońcu perlistym śmiechem
A kiedy chmury zakryją buźkę
staję przy Tobie skromnym kopciuszkiem
w szacie z mgły białej zatańczę boso
aż mnie Twa radość obmyje rosą
***
15 maja, 2007 godz. 10, 21
Jesteś natchnieniem, słowem ulotnym zalotnym tańcem pszczelich skrzydełek tęczą, co mostem łączy me brzegi radość pod nogi kwiatami ścielesz jesteś tym wszystkim, Ty nawet nie wiesz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.