Majowy poranek
Gdy słońce czerwienią szarość nocy gasi,
a senne marzenie wciąż się do nas łasi,
to wschód złoto grzywy, co jak lew się
czai,
budzi pierwsze ptaki, wierne matce Gai.
Ci mali heroldzi z gniazd unosząc głowy,
wszem dzień ogłaszają dźwiękami swej
mowy,
a w pełni to widać porankiem majowym,
karmiąc się powietrzem wyjątkowo
zdrowym,
Niechaj na głos ptactwa, każdy zbudzi
zmysły,
otrzepie sen z powiek, by marzenia
prysły,
na werandzie siądzie bez ruchu żadnego,
w skupieniu czekając promyka ciepłego.
Wówczas to zobaczy, że Ziemia jest
rajem,
najpełniej to widać, gdy świat kwitnie
majem,
bo drzewa i krzewy w listeczki się
stroją,
a trawy młodziutkie na jeżyka stoją.
Pośród łąk też kwiaty zerkają ciekawie,
tylko na noc kryjąc swoje głowy w
trawie,
by rankiem znów goniąc za słońca
promieniem,
spijać światło życia wzrastając
korzeniem.
Uwielbiam w dzień taki chodzić stopą
bosą,
chłonąć oddech ziemi okraszony rosą…
Komentarze (37)
Witaj,
umaiłeś i rozświegotałeś mi dzisiejszy ranek...
Super spojrzenie na otaczający nas świat.
Takich samych i tylko takich dni kolejnych życzę.
Pozdrawiam.
Uroczy poranek...
Promiennego dnia:)
Poczekam, sprawdzę, a jak się nie będzie zgadzać
reklamację złożę. :) Pozdrawiam serdecznie.
...tak pięknie maisz,
a kwiecień jeszcze
otula ciepłem
i grozi dreszczem,
może coś o nim
napisz miłego,
parę dni jeszcze
jest do pierwszego:))
...bardzo ładnie; pozdrawiam Marianie
co za piękny poranek ( a u mnie za oknem budowa i
zamiast ptaków słychać maszyny)
Ciepło, majowo, z przyjemnością czytałam.
Pozdrawiam:)
Podoba mi się ten majowy zachwyt w treści i formie:)
Miłego dnia:)