maki na drodze
A.
**** *
wcale nie mam wielu dni
do utraty tchu
ani bez
i już nie mam sił
biec do Ciebie też nie mogę
zgubiłam naszą drogę
zasypał ją szary pył
minionych dni
chwasty mają się tam dobrze
Twoich śladów brak
tylko gdzieniegdzie
czerwieni się mak
i jesienią wrzos fioleci
czekam na Twój znak
wtedy jak na skrzydłach
nad drogą polecę...
© MaJa / Ważka
Komentarze (7)
Wersy eteryczne, unoszą się i już lecą, zanim jeszcze
pelka dostała skrzydeł - są wysoko.
Ładnie z nadzieją pomimo chwastów.Pozdrawiam.
Wiersz z nadzieja i dobrze.
Podoba sie, wizualnosc obrazu.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Sympatyczny wiersz :)
Podoba mi się :) Pozdrawiam serdecznie +++
Maki zczerwieniły przydrożne łąki a wrzos
zafioleci jak Majka przyleci.
masz lekkość w pisaniu wiersz niczym falowanie