Małe łezki
To nie ja
to one same
bez pytania
bez pozwolenia
jak ziarenka piasku w klepsydrze
jedna po drugiej
powoli
niechciane
uciekają
po policzku
poza granicę świadomości
Co będzie jak ich zabraknie?
To nie ja
to one same
bez pytania
bez pozwolenia
jak ziarenka piasku w klepsydrze
jedna po drugiej
powoli
niechciane
uciekają
po policzku
poza granicę świadomości
Co będzie jak ich zabraknie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.