Maleństwo
maleństwu, co w brzuszku sobie siedzi....
W oczekiwaniu na Ciebie trwam
pełna obaw i strachu,
by wszystko w szczęściu swój koniec
znalazło.
I czekam czekam cierpliwa
na ten dzień i moment,
gdy serca twego ton posłyszę
i blask oczętów twoich rozbłyśnie.
A Ty tam cichutko jeszcze bądź sobie,
by w świątecznym miesiącu grudniowym
ten świat poraz pierwszy zobaczyć
i pierwszy uścisk doświadczyć.
musimy wytrzymać do grudnia
Komentarze (1)
miłość z wiersza emanuje i ciepło ,bardzo ładny
i dobrze opisane uczucia.