Malinowe szczęście
Jeszcze w malinowej tonacji ☀️
Powiedz miły, czy pamiętasz,
jak byliśmy zakochani,
w tamto lato, co pamiętasz,
tak pachniało malinami?
A pamiętasz, jak po lesie
kluczyliśmy, aby zbłądzić
i w chruśniaku malinowym
z ust swych spijać krwistą słodycz?
Ciągle czuję tamto szczęście,
gdy pomiędzy karesami,
wyszeptałeś moje imię,
głosem miękkim jak aksamit.
Potem przyszła straszna burza,
więc biegliśmy roześmiani,
w wielkiej kance niosąc szczęście,
deszcz i może kilka malin…
Komentarze (52)
Klimatyczny i zakochany wiersz
Pozdrawiam ciepło :)
Zakochani w sobie nie zapewne nie zapomną co się w
malinowym chruśniaku wydarzyło. Po latach tamte
cudownie przeżyte chwile, będą wiele razy z uśmiechem
wspominać.
Ciepło pozdrawiam :)
Piękne! - zebym ja się... - po burzy - choć na tych
"kilka malin" mógł załapać. - Moze i wiersz bym
napisał - ze smakiem westchnień:) - dla potomnych
oczywiście:)
serdecznie pozdrawiam:) -
Małgosiu! - jesli nie czujesz sie nadmiernie urażona (
bo o wzburzeniu - to już chyba można zapomniec) - to
prosze - gdybys zechciala - zajrzyj do mojego
wierszyka "ballada o wysepkach szczesliwych"- jest tam
- trochę zarobliwie o mnie - w kontekscie... - no -
takze w kontekscie kilku wspaniałych Poetek, ktore
znamy.-Jak dostanę "po pysku" - to trudno: ryzyko
biorę na siebie. Jesteś i - otwarta - i odwazna... -
Moze coś zechcesz napisać:)
Pozdrawiam:)
Masz jeszcze tę kankę?
Wiersz mnie zauroczył.
Ślę uśmiechy :):)
Jazkółko, przeczytałam cały. Piękny wiersz! Poziomki
też lubię, ale opisana historia z malinami zdarzyła
się w rzeczywistości :) Czasem z mężem wspominamy ten
dzień, kiedy jeszcze nie byliśmy małżeństwem i
uciekaliśmy z lasu w niesamowitej ulewie, śmiejąc się
jak dzieci :))
A maliny zostały na krzaczkach ;)
To były czasy...
Pozdrawiam słonecznie ☀️
Kaziu, Waldku, Robercie - dziękuję za miłe słowa ✿
Udanej niedzieli życzę :)
Małgosiu, widzę że Ty również lubisz to i owo -
owocowo ;))
U mnie były poziomki :)
/Czy pamiętasz, jak wtedy jedliśmy poziomki...?
Na polanie świetlistej, w lesie cichym, głębokim...?
Czy pamiętasz, jak jadłeś wtedy ze mną pachnące,
napęczniałe sokami, słodkocierpkie od słońca,
z ust do ust, rozgniatane, łapczywie, zachłannie,
z szyi, piersi - zbierałeś... A las patrzył,
bezwstydnie -
na ciebie
i na mnie...
(2020-04-05)/
Ślicznie u Ciebie w tym malinowym zagajniku :)
Pozdrawiam serdecznie, miłej niedzieli : )
A maliny takie słodkie i ta zapomniana Kanka
rozmarzyłem się
Dziękuję ...
Ach jak u Ciebie słodko, malinowo... dziękuję za
korektę u mnie. Ciężko napisać mając tak mało słów
jedno sylabowych. Pozdrawiam ciepło:)
Dziękuję Ando, pozdrawiam słodko i malinowo ;)
Tak Amaroku, Leśmiana zawsze lubiłam, więc jakieś
wpływy są ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ileż romantyzmu, szczęścia, radości w tych niewielkich
owocach! Bardzo, bardzo ładnie napisany, lekki,
malinowy wiersz.
Leśmianowo :)
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze ✿
Noa.m, Mariat, Waldi, Piorónku, Jote, Alanie, Mily -
udanego weekendu życzę :)