Malowanka
Twoje myśli nie są zagadką
Nie usiłujesz być tajemniczą
- i nie jest to moim zamiarem
Tajemnicą jest Twoje Ciało
Ktoś określił Cię – Malowanką
- ale do Ciebie nie przystaje
żadne ze słów.
Tego się nie da – opisać, ani zważyć, ani
zmierzyć
- to jest cud
jak zero lub nieskończoność
...
Może – ktoś – kiedyś
pozna
i zdefiniuje obiektywne piękno
- i wyodrębni gen
(- jakby rozbijał – atom…)
- wtedy – będzie – po równo:
demokratycznie
- i sprawiedliwie.
10.1988 r.
Komentarze (48)
Marto! - piszesz,ze nie wiesz jak odnieśc slowa po
samej Malowance - do niej,- otóż- nazwano ja tak nieco
zlosliwie. napisalem : ale do ciebie nie przystaje
żadne zesłow. Mialem na myśli to, że zadne złośliwości
nie mogły zniszczyc zchwytu każdej praktycznie osoby -
dla calej jej urody i wdzięku, których nie da sie
nawet namalowac czy opisać.
Pozdro jeszcze raz:)
Marto! - kiedy wyjechala na pierwszy rok studiow- tam
- dla jej urody i dbalości o tzw, wizualia - nazwanoją
(może trochę zawistnie czy złośliwie ) - Malowanką, Mi
to slowo kojarzyło się troszkę z kraszanką - czyli
misternie zdobonym jajeczkiem wielkanocnym. - _A że za
kilka lat - stało się być może, ze obca rękawymałowala
jej zyciowe przeznaczenie - wbrew niej do pewnego
stopnia i wbrew samemu sobie - to inna - cala
historia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Malowance można też wymyślić życie, gdy jest bardzo
zagubiona, pomalować to życie... ech... dużo pomysłów
się kłębi, ciekawe jest to słowo
Malowanka to pusta kartka, czy zarys, który można
zająć swoimi kolorami, wymyślić, narzucić barwy od
czapy. Ktoś bez osobowości. Albo bardzo słaby, uległy,
czy nieświadomy, i in.
Do stworzenia.
Może o inną malowankę Ci chodziło. Nie wiem, ale
podoba mi się to porównanie. Nie rozumiem jednak
zakończenia, tego co jest po Malowance, w stosunku do
niej.
:)
Masz rację, czasami brakuje słów aby określić piękno.
Ładny wiersz. Pozdrawiam:)
Masz rację, czasami brakuje słów aby określić piękno.
Ładny wiersz. Pozdrawiam:)
ładnie, ironicznie o miłości(Y)
Niezłe, pozdrawiam:)
Norbercie! - kiedy dane bylo mi po raz dugi jązobaczyc
musialem już byc żonaty. Musialem - doslownie1 - nie z
tak prozaicznych przyczyn jak ciąza, czy ewentualny
majątek.Niestety:nie bylo mi dane - ożenicsię z
milości/Pozdrawiam serdecznie Norbercie:))
Chcąc nie chcąc, trochę ironicznie cudowną dziewczynę
w wierszu przedstawiłeś. Ciekawe czy się z nią
ożeniłeś? Jednak teraz, poniżej Twą wypowiedź
przeczytałem w której "nie" odczytałem.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia ;))))
Weno! - wlasnie te ostatnie slowa - są ironią.Choć
ostatni - zaczynam wierrzyc, ze - przynajmniej w
chrześcijaństwie i kulturze postchchrześcijanskej -
będzie - nie - rowno, ale - godnie i sprawiedliwie:)
Pozdrwiam!
Słowa puenty w tym wierszu to pobożne życzenie.
Sprawiedliwości nigdy i nigdzie na świecie nie było,
nie ma i długo nie będzie, kto sądzi inaczej ten się
myli :(
Pozdrawiam :)
@ wokulska - jest w tym polemika. to moja świadomośc z
1988 r, .każdy podstawowy swiatopogląd
(idealistyczny,tzw materialistyczny) opiera się o
przyjetae zalożenia.dziś - jak sądzę -wspolczesne
nauki przyrodnicze w pojednaniu z filozofia - zdająsie
coraz bardzej potwierdzać możliwośc istnienia Boga w
trzech Osobach(nie doslownie tak, jak mowi uproszczony
przekaz chrześcijański i możlliwośc jedności bostwa -
roznie objawiającego się i skutkującego w roznych
kulturach.
Pozdrawiam:) - ale to na margnesie wiersza. Ona - była
dla mnie rownież dowodem na istnienie Doskonalego:))
Polemikę widać od razu ;)z nauką także ;) Wielu by
chciało dowodu, a czasem niektórych rzeczy wyjaśnić
się nie da. Przecież niekiedy trudno uczucia wyrazić
słowami, a co dopiero Absolut!
@ wokulska! - jest w tym odrobinka podstawowej
filozofi nad istotą zera chociązby0 w ktorego istocie
wlaśznie - niektorzy dopatrują się
filozoficzno - matemar=tycznego dowodu na istnienie
P. Boga i dowodu na to, że można "stworzyć coś
zniczego"
serdeczności:)