Małżeńska burza...
Zamierzasz czekać wiecznie
Aż minie uczuć burza
Gdy każdy robi swoje
Gdy jedno drugie wkurza
Choć tyle lat już razem
I tacy zakochani
Teraz krzyczą tylko
I jedno drugie rani
I tyle razem przeszli
I tyle zbudowali
I byli energiczni
A teraz są ospali
Kiedyś rozmawiali
Teraz cisza głucha
Czasem się odezwą
Lecz żadne nie słucha
Więc pytam raz jeszcze
Będziesz czekać wiecznie?
Bo chociaż tak wypada
Ja-niekoniecznie!
Bo choć życie krótkie
I w dodatku jedno
Trzeba znać swą wartość
Trzeba trafić w sedno....
Inspiracją są moi bliscy znajomi-nie ja :),gdyby ktoś sę martwił!
Komentarze (1)
Witaj Izuś! Bardzo konkretne pytania stawiasz w tym
wierszu.. ale zawarłaś w nim samą prawdę tak czasami
bywa.. po latach. Swietny wiersz. Pozdrawiam :)