Mama zawsze ma racje.
Jeżeli liczycie ilość sylab w danym wersie, proszę bardzo, tylko chcę poinformować, że wierszyk powstał w 5 min, i stwierdziłam,że chcę wstawić taki utwór jaki mi do głowy wleciał.
Leżę w łóżku, myślę sobie:
co ja tu właściwie robię?
Chcę się wyrwać lecz nie mogę:
przecież mam złamaną nogę!
Kaszel, gorączka, nos zatkany.
Co tu robić ? Dzwonić do mamy ?
Mama na to: Idź do doktora.
Mamo, mamo przecież nie jestem chora!
I tak dzionek, po dniu zlatywał,
piesek do mnie non stop do łóżka
wskakiwał.
Aż w końcu już, wytrzymać nie mogłam,
ze złości gips z nogi ściągłam.
Kaszel, gorączka i nos zatkany
Pozostały
tak to jest jak się nie słucha mamy.
A morał tej opowiastki jest krótki i
wszystkim znany,
bądź posłuszny i zawsze słuchaj rad
mamy.
Komentarze (12)
chcesz, to masz:P
krzysztof.kargol@op.pl
Powiedz mi tylko jaki masz ten email , bo nie mogę
znalezc :)
Krnąbrne, uparte i na dodatek chaotyczne dziewczę,
choć nie zaprzeczę, że sympatyczne:)Teraz w połowie
tekstu masz interpunkcję, w połowie nie masz:P Żaden
ze mnie autorytet czy znawca, ale się czepiał będę, a
co:P Lubię Cię. Nadal do poprawki. Zaśmiecał Ci nie
będę. Jeśli chcesz odezwij się na maila, napiszę Ci
jak ja bym to zapisał:) Wcale nie twierdzę, że lepiej,
ale inaczej nieco na pewno.
Branoc, lecę dalej:)
K.
Ściągłam?
Jeszcze coś. Jeśli wierszyk powstał w pięć minut, to
tym bardziej jest fajny.
Posłuszeństwo wobec Mamy i rady przeważnie są dobre
Ale sami wiemy z własnego doświadczenia jak to w życiu
bywa
p o z d r a w i a m
Olgo:) Zawsze jest fajnie zapisywać swoje przeżycia,
myśli w sposób rymowane lub nie, ale jednak sama
przyznaj, że dobrze by było, jakby czytało się lekko,
płynnie. Tak jak piszesz, liczymy ilość sylab w
wersie, (ja liczę) i potrzeba tylko ciut dopracować i
będzie dobrze. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Jesteś bardzo grzeczną córeczką słuchając mamy.
Pozdrawiam.
Ok !! Poprawię i się postaram !!!
U mnie też zimnoo.. i pozdrawiam z chorobą
oczywiście...
Bry, to znowu ja:) Krnąbrne i uparte z Ciebie
dziewczę. Ja bym poświęcił chwil więcej niż pięć minut
na ten tekst. Trochę przecinki poprzestawiać i duże
litery gdzieniegdzie zbędne. I moje osobiste
zboczenie, ta duża czcionka, brr, nie lubię:) A po co
to piszę? Bo mi się podoba bardzo i warto by było
"upiększyć":)
Pozdrawiam z uśmiechem na mordce:)
K.
Oj!! tak zawsze trzeba słuchać mamy:)życzę powrotu do
zdrowia:)))
I tym razem jest coś fajnego. Owszem. Prosto, ale
wyszedł z tego taki wierszyk, który mi się podoba.
Piszę to jak najbardziej szczerze. Pozdrawiam pokojowo
z zimowego Gdańska.
dobry temat na utwór, ale jeśli chodzi o to wykonanie
- jak dla mnie niezbyt.