Mamo nie rób mi tego!
Mamo,
co się dzieje?
Mamo,
odezwij się!
Mamo to boli.
Wiem,
mówiłaś,że będzie bolało.
Rozumiem nożyczkami,
szczypcami,
ale skrobaczką do samochodu?!
Mamo obiecałaś...
Nie rańmy cząstki siebie
autor
niedoceniona
Dodano: 2007-05-27 16:46:20
Ten wiersz przeczytano 461 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
równie dobrze można by napisać :
mamo dziękuję że mnie urodziłaś
nic że świat wokół się podli
nie znam w czym miłości siła
..lecz zawsze się można pomodlić
Po prostu drażni mnie przerysowanie tematu.Innym razem
pójdź na całość i zastosuj walec drogowy będzie
bardziej dramatycznie.Do sumienia nie krzykiem
plemnika czy wartościami religijnymi się dociera tylko
sercem.Może naucz kochać.
Skrobaczka do samochodu,nożyczki czy szczypce.Jeden
czort.Straszne to,nie umiem tego pojąć.Ważny temat
poruszyłaś.
okrucieństwo takich "matek" jest niewyobrażalne...
wiersz ciekawy, o ile dobrze pamietam to dosyć dużo
Twoich wierszy porusza temat aborcji..I dobrze. Trzeba
o tym mówić.