Mamy problemy.
Mamy problemy, bo mieć je chcemy,
inaczej życie nudnym się staje.
Jak ślepe kury sami w nie brniemy,
czyniąc zależność życia zwyczajem.
Czy to od wieków tradycja nasza,
pielęgnowana przez dziejów lata.
Że spory toczy się miast wygaszać,
drąc tę materię, nie dziury łatać.
I co tu robić, jak temu radzić,
nikt nie potrafi recepty znaleźć.
Łatwo jest pamięć gdzieś pozostawić,
albo nie szukać jej życiu wcale.
Mamy problemy, tak już zostanie,
zmienić tradycji nikt nie podoła.
Ślepnąc niszczymy własne staranie,
czyniąc zależność...choć prawdy woła.
Komentarze (8)
Podpisuję się w pełni pod treścią tego utworu.
Uważam że w skali Jamesa Pritcharda wiersz o
wydłużonej na osi trafności sylwetce, jednakże dobrej
objętości. Z przyjemnością punktuję.
W poincie dałbym MIAST PRAWDY WOŁAĆ
-co daje zgodność (czasów?) do CZYNIĄC
dobry i mądry...pozdrawiam
Problemy są po to,aby je rozwiązywać:)..Inaczej za
różowo by w życiu było:)..Nie cierpię Różowych
Landrynek heh:)..M.
Takie życie...bez problemów mało kto żyje...
Wiersz ciekawy, jednak szkoda, że są problemy na które
nie mamy wpływu.
zmienić tradycji nikt nie podoła-trafne
spostrzeżenie...10-zgłoskowiec ładnie zrymowany..
no masz problem
Co prawda, to prawda.Trafne spostrzeżenia.Ciekawy
treścią wiersz.