mandarynka
dla tych którzy mają dość
oddam siebie za dwa piwa
potem krzyknę STOP
i zapalę papierosa aby uczcić
tę minioną noc
potem się pojednam z Bogiem
i z butami wprost do nieba
będę szła anielskim korowodem
po kromeczkę chleba
zamiast stanąć skoczę w bok
jak robiłam to co noc
walnę w kanał
i nahajowana będę żyć
z marzeniami spotkam się
na drodze
a miłości plunę w twarz
potem się pojednam z Bogiem
i z butami wprost do nieba
będę szła anielskim korowodem
po kromeczkę chleba
utnę sznurek swego życia
anarchistom krzyknę PRECZ
a ja sama już wśród kwiecia
umrę cichym błogim snem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.