Mandarynki
Pieszczę Cię myślą jak dotykiem motyli
I czekam na Ciebie, czekam tej chwili
Daruj mi kochany, inaczej nie mogę,
Zbyt długą i krętą mam do Ciebie drogę.
Powierzę Ci jedną moją tajemnicę
Raz jeden się tylko jeszcze nią
zachwycę:
„Że nie śpię już sama- śpię z myślą o
Tobie”,
Więc moje serce nie jest już w żałobie.
A wczoraj Cię nawet dotykałam ustami
- Jedząc mandarynki, miękkie jak aksamit
I łzy słodkie i słone spływały w udręce,
Gdy czułam Twój dotyk....i Twoje ręce.
A były to dla mnie nowe doznania
Nie nazwę jak inni, że to przekłamania
I pragnę ich i czuję, nieskończenie
więcej
Że mogłabym jeszcze... Mogłabym goręcej!
Gdynia grudzień 2002
Dedykuję Michałowi M,
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.