Mantra
Kolejny raz zasypiam spokojnie
przesuwasz rękę przez moją talię,
odchylasz włosy, całujesz szyję,
i znowu czuję, znów czuję, że żyję.
Życie nie boli mnie już tak jak dawniej,
Problemy zniknęły niczym kamfora.
Optymistycznie spoglądam w przyszłość,
Wiem, nie uwierzysz, to tylko słowa.
Panuję nad sobą – czy to dorosłość?
Balans duszy ciała.
Choć może późno, ale nareszcie
Nareszcie to zrozumiałam.
Wiem nie ideał, pojęcie wzniosłe
Dobro, piękno i prawda
Miłość bez skazy, też nie istnieje
Od dziś to nasza mantra.
Komentarze (10)
Bardzo ciekawa refleksja :)))))
Z miłością tak już jest. Czasami przynosi tyle samo
radości co smutku. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Czułość, miłości jest ozdobą,
a najważniejsze, to być z sobą!
Pozdrawiam!
Ladnie :-)
Ladnie o milosci pozdrawiam
ładnie:))pozdrawiam:))
Ładnie wyrażona miłość :)
Miłość nie musi być idealna,najważniejsze,żeby
patrzyła sercem.
Pozdrawiam serdecznie:)
P.S rady krzemanki warto rozważyć,bo to dobry duszek
portalu:)
Wiersz nad którym warto popracować, aby stał się
bardziej rytmiczny i czytelny.
Tak czytam sobie dwie pierwsze strofy:
Kolejny raz zasnę spokojnie;
przesuwasz rękę po mojej talii,
odchylasz włosy, całujesz szyję,
i znowu czuję, czuję że żyję.
Życie nie boli już tak jak dawniej,
Problemy znikły niczym kamfora.
Optymistycznie spoglądam w przyszłość,
Wiem, nie uwierzysz, to tylko słowa.
Na miejscu autorki w pozostałych strofach wyrównałabym
ilość sylab
w wersach do dziesięciu. Czytałoby się lepiej.
Mam nadzieję, że autorka wybaczy mi te czytelnicze
uwagi. Miłego wieczoru.
Ładnie o sobie i miłości. Milego:-)